komunikat prasowy

Dawid Michelus- nieustraszony wojownik 6 lutego 2015

Boksuje od 10 lat, na swoim koncie ma kilkanaście medali, jednak jego największym osiągnięciem są występy w RAFAKO Hussars Poland. 21-letni Dawid Michelus wie, że dzięki walkom w Husarii może spełnić swoje największe marzenie. Chce przyszłość związać z boksem i wywalczyć olimpijskie złoto.

Boksuje od 10 lat, na swoim koncie ma kilkanaście medali, jednak jego największym osiągnięciem są występy w RAFAKO Hussars Poland. 21-letni Dawid Michelus wie, że dzięki walkom w Husarii może spełnić swoje największe marzenie. Chce przyszłość związać z boksem i wywalczyć olimpijskie złoto.

Sport w rodzinie Dawida Michelusa to chleb powszedni. Rodzice trenowali judo, brat był pięściarzem. Narzeczoną Dawida jest Karolina Miętka, Mistrzyni Polski również w boksie. On sam zdobył m.in. brązowe medale w Mistrzostwach Świata Juniorów i Młodzieżowych Igrzyskach Olimpijskich w Singapurze. Ponadto jest 4-krotnym Mistrzem Polski Seniorów. Boks to jego pasja, praca oraz przyszłość.

Dawid Michelus urodził się w Pile, obecnie trenuje w klubie Kontra Elbląg. Niedawno pozyskał indywidualnego sponsora, dzięki czemu boks mógł zostać jego pracą. Teraz już w obu miastach nikt nie ma wątpliwości, że to jeden z najlepszych pięściarzy w Polsce, który zasługuje na miejsce w drużynie RAFAKO Hussars Poland, skupiającej najlepszych bokserów w kraju, z aspiracjami na olimpijskie złoto. - Występy w WSB (międzynarodowej lidze World Series of Boxing - przyp. red.) umożliwiają mi zdobyć ogromne doświadczenie w walce z najlepszymi zawodnikami na świecie. To półroczne przygotowania w Warszawie, wspólne treningi, sparingi i rywalizacja. Wszystko to pozwala na profesjonalne przygotowanie do zawodów i rozwój kariery sportowej - mówi Dawid Michelus, od trzech sezonów w składzie RAFAKO Hussars Poland.

Nowy sezon w World Series of Boxing rozpoczął koncertowo, pokonując na punkty groźnego przeciwnika z drużyny Astana Arlans Kazakhstan, Zakira Safiullina. - Wychodząc do ringu wiedziałem, że łatwo nie będzie, w końcu walczę z przeciwnikiem z mistrzowskiej drużyny. Rok temu przegrałem z rywalem z Kazachstanu, w tym roku to ja okazałem się lepszy. Chociaż po 2 rundzie miałem moment zawahanie, szybko znalazłem sposób na przeciwnika, dużo pomogły mi w tym sugestie trenerów oraz głośmy doping publiczności- relacjonuje Dawid Michelus, niekwestionowany zwycięzca w pojedynku z Zakirem Safiulliną. W najbliższy weekend, 7 lutego, polski bokser powalczy z przeciwnikiem z Azerbaijanu Baku Fires w mieście Guba, w Azerbejdżanie.

- Dawid w Lubinie spisał się wspaniale. W pięknym stylu wygrał na punkty z bardzo groźnym przeciwnikiem. Widać, że wraca tam, gdzie już dawno powinien być, oby dalej tak dobrze walczył i wygrywał, bo stać go na to – przyznaje trener teamu RAFAKO Hussars Poland Zbigniew Raubo. Sam bokser przyznaje, że nigdy nie był w tak dobrej formie, jak w tym sezonie. Jak zapewnia, zawdzięcza to w dużej mierze sponsorowi tytularnemu, firmie RAFAKO S.A.- Dzięki wsparciu RAFAKO mogliśmy dwa miesiące szybciej przygotowywać się do sezonu, pod okiem wspaniałych fachowców. Mieliśmy możliwość sprawdzić się w przedsezonowym pojedynku na Ukrainie. Wsparcie sponsora tytularnego daje nam poczucie stabilizacji, pozwala skupić się na sporcie i osiąganiu jak najlepszych wyników. Dzięki RAFAKO mamy możliwość występować na międzynarodowej arenie i walczyć z najlepszymi zawodnikami na świcie, co stanowi też realizację naszych pasji i spełnienie marzeń - mówi Dawid.

Kiedy wychodzi do ringu jest zdeterminowany, pewny siebie, z wolą walki, ale przy tym bardzo opanowany. Nie obawia się nikogo, ponieważ boksował już z najlepszymi zawodnikami na świecie. - Trenuję od 2005 roku. Stoczyłem setki pojedynków, jednak najbardziej zapadła mi w pamięci walka o medal Mistrzostw Świata Juniorów w 2010 r. Walczyłem z zawodnikiem z Mongolii , wicemistrzem Świata Seniorów. Był to bardzo ciężki, ale wyrównany pojedynek. Wygrałem wtedy 1 punktem – wspomina pięściarz.

Dawid to pracowity i sumienny sportowiec. Zarówno na treningach jak i w ringu daje z siebie wszystko. - Trenuję 5-6 razy w tygodniu. Do tego biegam, zdrowo się odżywiam i dbam o dietę. Jeśli mam wolne, wówczas odpoczywam czynnie na basenie lub w saunie – mówi pięściarz z Piły. - Największą moją motywacją jest narzeczona, która rozumie moje częste wyjazdy i obozy. Dzięki niej wiem, że nie robię tego tylko dla siebie - dodaje. Ogromne wsparcie Dawid ma również w najbliższej rodzinie. Jego rodzice oraz brat to najwierniejsi fani boksera. Wspierają go w najtrudniejszych momentach. - Poprzedni sezon zarówno dla mnie, jak i całej Husarii był trudny. Walczyliśmy z najlepszymi bokserami świata. Obecny sezon zapowiada się zdecydowanie lepiej, ale w WSB nie ma słabych drużyn, więc musimy się postarać o kwalifikacje olimpijskie – przyznaje Dawid.

Oprócz boksu, któremu poświęcił się w stu procentach, Dawid uwielbia dalekie wyprawy. Dotąd podróżował tylko po lądzie, jednak w ubiegłoroczne wakacje postanowił zwiedzić podwodny świat. - Moja narzeczona jest licencjonowanym nurkiem. Ubóstwia podwodne przygody, więc też chciałem spróbować. Pierwsza lekcja nurkowania zakończyła się...zaręczynami, ponieważ oświadczyłem się Karolinie! Na pewno nie zapomnę tego do końca życia, podobnie, mam nadzieję, jak i moja przyszła żona - zdradza sportowiec i już szykuje się do kolejnych podwodnych przygód. Najpierw jednak czekają go wyczerpujące treningi oraz walki w rozpoczętym niedawno sezonie WSB. Pojedynki z pewnością będą zacięte, bo pięściarze walczą o kwalifikacje olimpijskie. Występy Biało-Czerwonych, także te zagraniczne, transmitowane będą przez TVP Sport. Z pewnością ucieszy to fanów dobrego boksu, którzy liczą na walki na światowym poziomie.

« WSTECZ